Przychodzi czasem taki moment, kiedy ogarnia nas potrzeba zmiany, gdy czujemy, że nasze życie mogłoby wyglądać inaczej. Dominować może wrażenie, że na niewiele mamy wpływ i brak nam poczucia kontroli. Możemy przyjąć, że to, gdzie znajdujemy się w danym momencie życia, jest sumą czynników zewnętrznych, naszych emocjonalnych reakcji na nie oraz wynikających z tego decyzji. Choć niektórym wyda się to uproszczeniem, to zmienić możemy jedynie siebie, czyli nasze reakcje na to, co nas spotyka oraz w oparciu o co wyznaczamy sobie cele.
Psychoterapia i praca w tak zwanym “rozwoju osobistym” polega na dążeniu do identyfikacji i akceptacji tego, co można i nie można zmienić. W procesie tym chodzi o samoświadomość i zmianę wewnętrzną tak, żeby funkcjonować w zgodzie ze sobą, swoimi emocjami i w zrozumieniu dlaczego reagujemy tak, a nie inaczej. Również na poszukiwaniu wartości w sobie, zamiast przez czynniki zewnętrzne np. dobra materialne.
Zmiana ta może spowodować, że nasze relacje również zaczną ewoluować, gdyż zmienią się nasze oczekiwania co do ludzi, to gdzie ustawiamy granice, kiedy mówimy “nie”. W efekcie być może wpłynie to również na to, jakimi ludźmi się otaczamy, co robimy, jakie sobie wyznaczamy cele i jakie wybieramy drogi ich osiągnięcia.
Jakie by nasze cele pierwotnie nie były, nawet jeśli usuniemy wszystkie ograniczenia zewnętrzne, ale wewnętrznie nie będziemy gotowi, najprawdopodobniej nie uda nam się ich osiągnąć. Akceptacja, że za zmianę odpowiedzialni jesteśmy tylko my sami, że możemy czasem być naszą największą przeszkodą, jest punktem wyjścia w psychoterapii, niezależnie z jakim problemem boryka się klient.
Dodatkowo, jeżeli będziemy próbować rozwiązać wewnętrzne problemy przy pomocy zewnętrznych czynników – na przykład kupując sobie nowy samochód, aby lepiej się poczuć, możemy całe życie gonić coś, co tak naprawdę możemy znaleźć tylko w sobie.
Tylko niewielka część osób czytających książki o osiąganiu sukcesu osiąga go, pomimo tego, że większość z tych poradników prezentuje naprawdę spójny sposób osiągania celów. Niezależnie czy jest to sukces finansowy, lepsze relacje, pokonanie uzależnień itp. Dlaczego tak jest? Złożoność naszych procesów wewnętrznych jest znacznie większa, niż być może chcemy zaakceptować, a wielu z nich nie jesteśmy nawet świadomi.
Jeśli nie wiemy, co wpływa na nasze działania, jeśli nie poznamy siebie, najprawdopodobniej pojawi się frustracja i złość. Prędzej czy później pojawi się też wewnętrzny konflikt – np. kiedy nasze cele tak naprawdę nie są nasze, a wynikają chociażby z zewnętrznej presji. Wydaje mi się, że lepiej zatrzymać się na chwilę, spojrzeć z boku na to, co się dzieje i spróbować to zrozumieć. Wtedy dopiero można podjąć decyzje, o tym, w jakim kierunku chcemy iść i jakie środki potrzebne są do osiągnięcia celu. Relacja psychoterapeutyczna to umożliwia.
Prawdopodobnie konieczne będzie zmierzenie się z własnymi emocjami, czasem trudnymi i nieprzyjemnymi, które najchętniej byśmy ukrywali. Oznacza to również wzięcie za nie odpowiedzialności i podjęcia ryzyka, jakim jest spojrzenie w głąb swoich słabości. Rozwój osobisty może wymagać też czasem przewartościowania celów, które istniały w momencie rozpoczęcia procesu. Po przyjrzeniu się im, skąd pochodzą, czy faktycznie są nasze, mogą okazać się nieaktualne.
Odpowiedzi, które znajdziemy, mogą być zupełnie inne niż się spodziewaliśmy na początku. Ważne jest zatem, aby pozostać otwartym na wiele opcji i zaufać procesowi uczenia się siebie.
Byłoby cudownie móc obiecać magiczną sztuczkę, która w ciągu kilku sesji sprawi, że klient stanie się bogaty, pewny siebie, szczęśliwy i zadowolony z pracy i celów, jakie sobie wyznacza. Nie działa to jednak w ten sposób (niezależnie od tego, co twierdzą niektórzy). Kluczowe są wkład pracy i zaangażowanie, podobnie jak w przypadku każdej innej umiejętności.
Ludzie potrafią zaakceptować, że aby poprawić sprawność fizyczną, będą musieli spędzić wiele godzin np. na siłowni. Dlaczego z pracą nad naszą psychiką miałoby być inaczej? Być może również przeceniamy to, co możemy zrobić w ciągu tygodnia, a nie doceniamy tego, co możemy osiągnąć w ciągu roku.
Zmiana jest jak najbardziej możliwa i może przekroczyć najśmielsze oczekiwania. Wymaga jednak czasu i cierpliwości – cechy niezbyt popularnej w zachodniej kulturze XXI wieku. Nie chcę wzmacniać tych nierealnych oczekiwań. Poznanie prawdy o sobie i swoich relacjach oznacza konieczność wzięcia odpowiedzialności za swoje życie. Pokonanie tego etapu to fundament, na którym można zbudować wiele.
Bez wstępnej rozmowy z klientem nie mogę powiedzieć jak długo to potrwa. Niektórzy potrzebują kilku sesji, aby popracować nad określonymi umiejętnościami i później mogą korzystać z tej wiedzy bez pomocy terapeuty. Inni mogą wymagać bardziej pogłębionego spojrzenia na swoje wewnętrzne procesy.
Uważam, że każdy nosi w sobie odpowiedzi, gdzie powinien podążać i jak tam dojść, choć może nie odkrył ich jeszcze. Oferuję wsparcie i pomoc na drodze do poznania siebie i zmiany, ale nie wskazuję kierunku. W przeciwnym razie klient będzie dalej żyć tak, jak chcą inni, a nie w zgodzie z sobą.
Bezpłatna wstępna konsultacja pozwoli uzyskać więcej informacji i sprawdzić, czy psychoterapia jest sposobem na dojście do celu.